Chusta Strzałka, którą zaczęłam w maju wreszcie skończona! Muszę przyznać, że wykonanie jej było wyjątkowo męczące. Właściwie nie wiem dlaczego robienie jej tak długo trwało, ponieważ lubię robić na drutach, wzór strzałki jest jednym z moich ulubionych, a samą chustę można zrobić nawet w ciągu tygodnia. Jednak dziś nie jest ważne, jak długo powstawała, ale to, że już jest 😊
Do jej wykonania wykorzystałam swoją ulubioną wełnę cieniowaną – Liloppi Luna o kolorystyce piaskowej. Jak zwykle brązy i szarości, które było widać w preclu a potem w motku, zupełnie zmieniły się po praniu. Tym razem po usunięciu brudów zyskały znacznie jaśniejszą barwę – choć niespodzianek w stylu ujawniających się, nowych kolorów raczej nie było 😉
Ponieważ chusta miała być duża, a motek Luny raczej nie zapowiadał zbyt wielkiej powierzchni powstałej z nie chusty pozwoliłam sobie dodać do niej paseczki z Teksreny jasno beżowej. Jeśli chodzi o paski to średnio je lubię, ale w ostatecznej wersji chusta prezentuje się całkiem ciekawie.
Po kilku miesiącach pracy powstała chusta o całkiem sporych rozmiarach. Najdłuższy bok ma długość 270 cm a na środku chusta ma 65 cm. Mam nadzieję, że spodoba się nowej właścicielce.
Jedna odpowiedź
Wyszła śliczna – ja uwielbiam paseczki 😀